Powstanie marki

10.jpg

ZAMIŁOWANIE DO RĘKODZIEŁA
Od małego lubiłam kreatywnie spędzać czas - szyć ubranka dla lalek, przerabiać ubrania, szydełkować i robić na drutach. Prawie każde wakacje w podstawówce spędzałam na wsi u babci, gdzie oprócz prac związanych z gospodarstwem był też czas na wyszywanie, haft krzyżykowy czy szydełkowanie - zawsze mnie to wciągało i do upadłego dziergałam kolejne serwetki. Zamiłowanie do tego typu robótek mam po babci, która do końca swoich dni zajmowała się swoim hobby i zawsze miała dla każdego obrus lub serwetkę w prezencie. Nigdy nie zapomnę jak oczarowała mnie olbrzymia ilość materiałów, kolorowych szpulek nici, koralików, motków wełny i muliny – skarbów, jakie były poukładane w przepastnych szufladach u babci. Z tych wakacji spędzonych na wsi zostało mi jeszcze jedno zamiłowanie - do dżemików, marmoladek i konfiturek. Zbieraliśmy maliny, porzeczki, wiśnie, truskawki - a potem robiliśmy przepyszne przetwory dla całej rodziny. Ile to pracy, ale też zabawy. Wspaniałe wspomnienia! MARMOLLADA to do dzisiaj mój przysmak i moja firma.

PIERWSZE KROKI

W czasach liceum szyłam dla siebie ubrania i torebki. Jednak nigdy nie myślałam o tym jako sposobie na życie. W Polsce w tych latach rękodzieło dopiero raczkowało, było bardzo niszowe, pierwsze internetowe galerie handmadowe dopiero powstawały. Potem przyszedł czas na studia architektoniczne i moje zamiłowanie do dziergania odłożyłam na półkę. Powróciłam do niego gdy przyszedł czas na urządzanie domu. Na fali mody na filc zaczęłam projektować geometryczne filcowe obrusy, podkładki i misy. Wełniany filc niezmiernie przypadł mi do gustu i tak od 2006 roku zaczęła się moja przygoda z wystawianiem prac w internetowych galeriach. Przez długi czas eksperymentowałam z formą, materiałem, produktem, szukałam swojej drogi i tego, co najbardziej lubię projektować. Uczyłam się szyć, konstruować oraz jak zachowują się poszczególne tkaniny. Z czasem wyspecjalizowałam się i skupiłam na szyciu torebek.

DO ODWAŻNYCH ŚWIAT NALEŻY!
W podjęciu decyzji o postawieniu w 100% na swój biznes pomogła mi sytuacja życiowa, w której się znalazłam. A mianowicie fakt, że zostałam mamą. W momencie kiedy już miałam wrócić do pracy w biurze architektonicznym, wiedziałam, że nie muszę, że mogę spróbować własnych sił w tym, co naprawdę lubię. Miałam już niewielkie doświadczenie, małą bazę klientów i perspektywy na rozwój.
Jestem zadowolona z podjętej decyzji. Dzisiaj mam własną pracownię i spore grono zadowolonych i powracających klientek. Mam nadzieję, że nadal będziecie mi towarzyszyć. Bez Was nie byłoby Marmollady.
Dziękuję!

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl